Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
zemfira
Dołączył: 14 Sty 2008
Posty: 87
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:06, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jakby to powiedzieć...... jestem w lekkim szoku.......
pamiętacie kiedy Marat był w ćwierćfinale jakimkolwiek..? a tu wielki szlem?
Łał, Marat!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
s.
I'm traffic cop...
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: p-ce. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 0:52, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
to jak admin każe to ja tu pisze.
PANIE SAFIN JESTEŚ PANIE WIELKI
i jedź pan z Felim mimo,iż cudny z niego chłopak.)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolka
dziewczyna Marata
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 970
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z brzucha mamy ;)
|
Wysłany: Wto 5:28, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Nie wiedziałam, że niedźwiadki lubią trawę hihihihi
Ale tak na poważnie, meczu co prawda nie widziałam, tylko same przeskakujące cyferki, ale i tak miałam niezłego stresa ale Maracio tym razem mnie nie zawiódł...
Masz rację zemfirciu, już nie pamiętam kiedy to Maracisko było w jakimś ćwierćfinale... a tu się facet popisał...
Oby tak dalej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
...que sin Ti la vida se me va...?
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 7:42, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ćwierćfinał Wimbledonu... Jakby mi ktoś to powiedział przed turniejem, parsknęłabym śmiechem.
W mojej łepetynie sie nie mieści, że ON TU, NA WIMBLEDONIE, takie rzeczy odstawia!!! Wszyscy wiemy, jak zawsze mu szło, a właściwie nie szło, w Londynie.
Nie chcę zapeszyć, ale skoro on sie tak dobrze czuje i gra na trawie, to może i na hardzie będzie OK...? Jak myślicie?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena
Matka Kierownik
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kątowni ... :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 12:26, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Tego Kati nikt nie wie włącznie z nim samym ... (aczkolwiek racja, kilka rzeczy samo przez się sie narzuca).
Co do meczu, widziałam trzy sety czyli w sumie to co najwazniejsze w tym meczu. Odniosłam wrażenie, że Marat nie zagrał jakoś specjalnie rewelacyjnie tzn ani lepiej ani gorzej niż w poprzednich spotkaniach (mecz z Seppim był jak dotąd bezsprzecznie najlepszy w jego wykonaniu). Wrażenie spotkania i formy Safina było takie sobie ale jak po meczu analizowałam statystyki z tego meczu i z potyczek wcześniejszych to w miejscu "niewymuszone błędy" okazało sie, że dziś było najlepiej !
Natomiast z zachowania na korcie wyglądało, że Marat szuka przede wszystkim spokoju, wyciszenia sie i koncentracji. Był taki moment, że wszystko go dekoncentrowało i nawet jak na siebie, za szybko wpadał w złość. Zakładam, że po części wynikało to z faktu, że wiedział co moze osiągnąć, jaki etap pokonać i to chyba nawet jego, takiego rutyniarza wbiło w lekkie odrętwienie. No poprostu czuł stawke i najzwyczajniej w świecie nie chciał spieprzyć
No i ten forhend - to chyba już do końca będzie rzecz najbardziej niepewna w jego tenisie. On gra falami, jak to uderzenie jest to jest, a jak nie ma to są metrowe auty albo sieć. No inaczej być nie chce. Poza tym trzeba powiedzieć, że Stan nie zmusił go do gry lepszej niż przyzwoite średniactwo. Wawrinka w dość krótkim odstępie czasu spaprał kilka wolei i ja rozumiem, że można popsuć to uderzenie, ale on to zrobił w wybitnie żenującym stylu co graczowi w okolicach pierwszej dziesiątki raczej nie powinno sie zdarzyć. Jednakże żaden to mój a tymbardziej maratowy problem był
Teraz piękna Felicja. Kiedyś napisałam, że z babą przegrać sie nie godzi
Lopez ma nogach ciężką pięciosetówke z Cyprem zakończoną chyba 8-6 w piątym secie. Potem jeszcze tego samego dnia polazł grac w debla.
Ja powiem, że do półfinału z Fedem droga jest prościusieńka jak w morde strzelił
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
aniqua
Matka Dyrektor
Dołączył: 03 Paź 2007
Posty: 304
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:45, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
To ja też się moimi obserwacjami podzielę
Marat zaczął mecz dość nerwowo, ale stopniowo zdobywał przewagę i taktyczną i psychiczną na korcie, mimo że z tą jego koncentracją przez całe spotaknie było raczej średnio. Nie mniej pierwsze dwa sety wyglądały dość pewnie w jego wykonaniu. Brakowało trochę spokoju ale był git.
Potem dokładnie w połowie 3. seta przyszedł przyszedł taki moment, w którym Marat przegrał swoje podanie (przy stanie po 2 o ile się nie myle) i wszystko się posypało. Posypało się psychicznie więc i taktycznie i tenisowo. Niby gra nadal nie wyglądała źle ale brakowało pewności, dokładności i przede wszystkim spokoju (ale już nie trochę a baaaardzo). Zdarzyło się Maratowi pokłócić z sędzią, który miał pretensje o to, że Marat za długo wybiera piłki do serwisu ( ) czy coś w ten deseń... Jak Marat przegrał ten swój serwis przy po 2 to se tak pomyślałam: "No tak, mamy 3-2 czyli dokładnie połowa 3. seta czyli dokładnie połowa 5-cio setówki, czyli punkt zwrotnyw całym meczu, czyli koniec". No ale na szczęście Marat się pozbierał w tym 4. secie i zmiażdżył Staszka chyba bardziej psychicznie niż tenisowo, ale w sumie różnicy to wielkiej nie robi.
Teraz Felek... hmm.... Marat z nim grać nie lubi, bo Felek leworęczny jest. Ale Lopez ma w nogach 5 setów z Cyprem, więc plus dla nas no i Marat jest "w gazie" więc drugi plus dla nas. Szkoda tylko, że Feli zrezygnował z grania tego debla wczoraj (zresztą nie dziwie mu się), bo byłby jeszcze jeden mały punkcik po naszej stronie .
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez aniqua dnia Wto 12:50, 01 Lip 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
...que sin Ti la vida se me va...?
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 13:19, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jak czytam Wasze posty, to aż pozytywniej zaczynam myśleć, aczkolwiek Marat to Marat i jak zawsze przed meczem nie powiem nic wiecej niż: DAWAJ NIEDŹWIEDZIU!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
elviira
travelerka
Dołączył: 15 Sty 2008
Posty: 109
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zamość
|
Wysłany: Wto 14:27, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Ja mam jakoś dobre przeczucia, ale broń Boże nie chcę zapeszyć, dlatego tfu tfu i do przodu Maracie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolka
dziewczyna Marata
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 970
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z brzucha mamy ;)
|
Wysłany: Wto 17:27, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Jak widać wszystkie mamy optymistyczne nastawienie do jego gry... puśćmy mu pozytywną energię
Koncentrujemy się koleżanki... a mmmmmm.....
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ADHD
zrytek
Dołączył: 16 Cze 2008
Posty: 44
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 17:42, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Mmmmmm- sila JEDI:D;D ?? Ja juz i tak jestem przeszczesliwa i chodze dzieki temu jak daleko Maraciątko zaszlo dumna i blada,ale rzecz jasna apetyt rosnie w miare jedzenia Wiec rowniez koncentruje cala energie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lena
Matka Kierownik
Dołączył: 09 Lis 2007
Posty: 1158
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z kątowni ... :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 17:44, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Czyli jutro o 14:00 kto może "otwiera" swoje odbiorniki tv na polsacie sport extra.
Chyba nie przesadze jak napisze, że ten mecz z Lopezem to najważniejsze spotkanie Safina od dobrych trzech lat.
DAVAI !!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
s.
I'm traffic cop...
Dołączył: 03 Gru 2007
Posty: 661
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: p-ce. Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 18:09, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Lena napisał: |
Czyli jutro o 14:00 kto może "otwiera" swoje odbiorniki tv na polsacie sport extra.
Chyba nie przesadze jak napisze, że ten mecz z Lopezem to najważniejsze spotkanie Safina od dobrych trzech lat.
DAVAI !! |
szyyyt.wróciłam do wrocławia a tu nie mam telewizorni z polszmatem;( chlip chlip..pozostaje mi obserwacja cyferek;/ truuuudno.
jedziesz Panie Safin.trzymamy kciuki;))))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolka
dziewczyna Marata
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 970
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z brzucha mamy ;)
|
Wysłany: Wto 18:28, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
ja nawet tego nie mam o tej porze bede w pracy uganiac sie za czubem Andrzejkiem, który jest chory psychicznie... ale to juz zupelnie inna historia, nie nadajaca sie na ten topic...
Maraciu wygraj dla nas
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kati
...que sin Ti la vida se me va...?
Dołączył: 08 Lis 2007
Posty: 915
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: Wto 19:06, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
To ja już PROSZĘ, kto może, niech pisze livescoresy tutaj, bo nie wiem, jak będzie z Eurosportem jutro!!! A w domku będę dopiero o 16tej...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
nightbird
łasuch literacki
Dołączył: 10 Lis 2007
Posty: 73
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Śro 14:06, 02 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Kati to może dojedziesz akurat na początek meczu, bo w Londynie leje.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|