Wszystko i nic czyli piszta co chceta ;)

Karolka

fakt, ale zawsze mozna wybrac wersje sportowa, która co prawda nie jest az tak obszerna, ale jakie wrazenie robi na otoczeniu Wink

a tu cos dla wielbicielek BMW (w tym dla mnie Wink

) nowa fura z typu terenówek w stajni BMW - BMW X6

jak dla mnie ten samochód jest paskudny, jak mozna bylo zrobic cos takiego fuj Confused

aniqua

Lena

Oj oj 95% to może za wiele, co ? Razz

Jak już jesteśmy przy na serio konkretnych maszynach to ja proponuje takie cuś:
jeep grand cherokee

lub range rovera

Bo hammery to już wybitne krowy są i one mi sie wogóle nie podobają.

Karolka

hummerki to ja ljublju zwlaszcza H3 Wink

albo Lincoln Navigator to jest dopiero landara Wink

co do bet, to nie wszystkie sa paskudne Wink

mnie najbardziej podobaja sie te:
BMW serii 1

BMW serii 5

BMW serii 6

BMW serii Z4 ale tego modelu nie musze chyba nikomu przedstawiac Wink

i oczywiscie seria X5 Wink

ale nie bede taka i wrzuce wam dwie dodatkowe fotki Wink

Z4 w wresii roadster

ten sam model z twardym dachem

X5

nastepny przystanek mercedes, ale to innym razem Wink

Lena

Ten lincoln jest w deche, że też ja nie mam pojęcia o takich autach :/

ale ta X "piąteczka" mhmmm - marzenie Very Happy

Karolka

najbardziej podoba mi sie grafitowa czern, granta lub wisniowy kolor karoserii, lakier oczywiscie metalic Wink

s.

JA SIE NIE MOGLAM POWSTRZYMAC POPROSTU NIE I JUŻ xD xD

[link widoczny dla zalogowanych]

pozatym,że to moja ulubiona piosenka(o wykonawcy nie wspomne) to zaraz bede na intensywnej terapi z atakiem serca xD

Lena

W gazcie "Tenis" nr 8/9 z drącym sie Fedem na okładce - jest plakat Marata z US Open
z tej jakiejśtam ceremonii. Mam przed nosem właśnie i prezentuje sie cacy :]

Karolka

prawda, szkoda, że nie dadzą takiego posteru w "Gem, Set, Tenis" mam darmową prenumeratę Wink

Kati

No to ja też nie mogłam sie powstrzymać. Smile

Chciałam Wam powiedzieć, że ten 27my stycznia to naprawdę magiczna data. Poza tym, ze urodził się Marat, że urodził się np. W.A. Mozart i inny sportowiec, któremu zawsze kibicuję: O. E. Bjoerndalen, to jeszcze CUDA się zdarzają! Cztery lata temu nasz Niedźwiedź wygrał półfinał AO i potem cały turniej, ale nie do tego zmierzam.

Jako fanatyczna kibicka żyję wczorajszym meczem piłki ręcznej i cieszę się z tego niesamowitego zwyciestwa Naszych jak z wygranej Marata w Australii wtedy! I APELUJĘ do Forum o trzymanie kciuków za naszych Szczypiornistów, bo chłopaki są KAPITALNE!!!

martyna

o tak to było wspaniałe widowisko Smile

mieliśmy ogromnego farta w tych ostatnich sekundach no i wskazówka trenera w tej przerwie wziętej przez Norwegów... została wykorzystana przez Siódmiaka Smile

teraz to tylko nam pozostaje ostra walka o medal! Powodzenia!! Wink

Lena · Wysłany: Pon 12:43, 02 Mar 2009 Temat postu:

The Slumdog. Milionair !!
Film niezwykły. Tak niesamowicie oddziaływujący na zmysły kolorami, muzyką ale także i wręcz namacalnym smrodem bombajskich slumsów. Ten obraz jest tak nakręcony, że człowiek nie widzi w nim fałszu. Żyje sobie taki Jamal wraz z bratem i przyjaciółką Latiką i ja mam świadomość, że tak rzeczywiście może egzystować wielu ludzi. Reżyser pokazuje hinduską biedę taką jaką jest ona na serio, ale widz nie ma odczucia, że ogląda jakiś manifest przeciwko biedzie i ubóstwu jakie panuje w Indiach. NIe koloryzuje ani nie przekręca faktów, nie ma tam nic na siłę - tak poprostu tam jest i koniec. Na serio ciekawie opowiedziana historia chłopaka, który nie mając nic nagle ma wszystko. Niebanalna historia o niebanalnych ludziach w banalnych realiach - 8 oscarów w pełni zasłużonych

A kompozytorowi A. R. Rahmanowi dałabym oscara za każdą kolejną melodię z soundtracka - rewelka.

Kati · Wysłany: Pon 13:04, 02 Mar 2009 Temat postu:

O tym filmie słyszałam tak wiele sprzecznych recenzji - zaczynając od bezbrzeżnego zachwytu, na totalnej krytyce kończąc - że z czystej ciekawości wybiorę się do kina, mimo, że hinduskich filmów nie cierpię wręcz do bólu i że na hasło: Bollywood zbiera mi się na wymioty.

Lena · Wysłany: Pon 13:12, 02 Mar 2009 Temat postu:

Ja nie wiem tzn wiem xD że bolywoodzkie filmy rażą tandetą i swoją do bólu przewidywalną i w większości przypadków taką sama lub bardzo podobną, infantylną fabułą ale za każdym razem gdy oglądam hinduską produkcję mam banana na buzi no bo te filmy są takie kolorowe, pełne optymizmu i najprościej mówiąc "ku pochwale życia". Nie ma opcji żeby uwierzyć w pokazywane tam historie bo są słodkie jak miód no ale czemu negować coś co od czasu do czasu swym totalnym przesyceniem daje uśmiech ? Codziennie tego kina nie oglądam ale jak raz na jakiś czas zobacze coś w stylu "Czasem słońce czasem deszcz" no to jest to przenośnia do jakiejś zupełnie innej bajki. No a gdy weźmiemy same pozytywy z tej bajki jak kolory Indii, muzyke, nawet te brudne slumsy i połączymy to z ciekawą historią, którą potrafi profesjonalnie i ciekawie przedstawić klasowy reżyser to wychodzi nam takie cacuszko jak właśnie Sliumdog. Takim połączeniom ja mówie zdecydowane "da" Mr. Green